Strony

wtorek, 31 grudnia 2013

Rozdział Dziewiętnasty

- Kathlee -
-Londyn, Anglia - 

Ahahaha jakie dobre! Naprawdę wszyscy możecie już wyjść z tymi kamerami. Tak, nabrałam się. Cieszę się, że dobrze wypadłam w jakimś marnym teleturnieju czy ukrytej kamerze. No, bo chyba w realnym świecie nie mogłabym mieć tyle "szczęścia" prawda? Uszczypnęłam się ale nie, to nie był sen. Odczekałam chwilę, ale nie, też nikt nie przybiegł tu i nie powiedział "Zostałaś wkręcona przez twoją przyjaciółkę. Chcesz kogoś pozdrowić?" Normalnie wszystkie kary na mnie idą xd
- A ty co? Nie cieszysz się? - wyraźne zdziwienie na twarzy kobiety aż mnie wkurzyło. No bo kurwa z czego ja mam się cieszyć? No dalej! Czekam na odpowiedź!
- Jak widzisz pękam z radości - odpowiedziałam z sarkazmem w głosie. Aż się we mnie gotowało! No i powiedzcie mi jak w takiej sytuacji przeżyć to na trzeźwo i do tego przez dziewięć miesięcy?! Już naprawdę pogodziłam się z tym że będę miała dziecko. Z Harrym. Jedno dziecko. W wieku 18 lat. Ale czy dwójka to już nie przesada? Rozumiem trochę nabroiłam przez ostatnie lata ale jak chcesz mi Boże  zrujnować życie to może oszczędź dzieci i Harr'ego! Nie można by inaczej dać mi jakąś nauczkę? Tak wiem, jestem w ciąży tylko i wyłącznie z mojej winy i głupoty (chociaż Styles też miał w tym udział!),bo umówmy się Maryją na zawsze dziewicą to ja nigdy nie byłam i nie będę no ale żeby aż tak? Bliźniaki? Walnęłam się otwartą dłonią w głowę i głęboko odetchnęłam w celu uspokojenia się i wywalenia ze swojej głowy tych wszystkich myśli. 
- Dobra Kathlee uspokój się to po pierwsze, a po drugie to uwież mi to naprawdę nie jest nic strasznego. Wiesz że ciąże bliźniacze, a zwłaszcza jednojajowe (jak w twoim przypadku) zdarzają się średnio raz na ok. 200 ciąży. Jestem pewna że sobie poradzicie. - nie no, naprawdę mnie trzymajcie bo zaraz oszaleję!
- Kathlee naprawdę uwież mi że wszystko będzie dobrze. Będąc w ciąży bliźniaczej musisz na siebie szczególnie uważać. Ponieważ jesteś młoda, myślę że odbędzie się bez większych zagrożeń i problemów ale i tak uważaj na siebie i dzieci. Myślę że to oczywiste, że nie powinnaś pić alkocholu rzecz jasna, palić ani nic tym podobnego co mogło by zagrażać życiu twoich dzieci jak i twojemu. A teraz się uśmiechnij, bo już nie mogę patrzeć na twoją minę. - automatycznie lekko się uśmiechnęłam.
- Tutaj masz zdjęcie USG. Będziesz dostawać za każdym razem. Zrób z nim co chcesz, ale radziłabym zatrzymać na pamiątkę - uśmiechnęła się do mnie a ja chwyciłam zdjęcie i schowałam do swojej torebki.
Zapytać się czy nie? Weźmie mnie za idiotkę. Dobra raz się żyję...
- Jak długo (mniej więcej) uda mi się ukrywać ciąże? 
- Przed kim? - niemal krzyknęła
- No.. ymm wszystkimi 
- Lee proszę Cię to głupie.
- Zależy dla kogo i w jakiej sytuacji jesteś ale to nieważne. Znasz odpowiedź?
- To oczywiście będzie trudne i głupie rzecz jasna. Sama zauważyłaś że często wymiotujesz, źle się czujesz do tego ty zaczniesz szybciej tyć, a chyba te objawy umie rozpoznać każdy,więc przykro mi ale małe szanse...
- Pocieszyłaś mnie... - spojrzałam na swoje buty, ponieważ w jednej sekundzie stały się bardzo interesujące.
- Proszę Cię nie klep głupot. Prawda i tak zawsze wyjdzie na jaw, a jeśli obawiasz się reakcji rodziców albo coś - przerwałam jej 
- Nie, nie chodzi o rodziców. Naprawdę nie ważne. Nie chciałabyś tego słuchać a ja już umieram z głodu więc jak już wszystko załatwione to bardzo chętnie wróciłabym już do domu. Mam jeszcze jedno pytanie:
Mogę lecieć do LA na koncert i imprezę?
- kiedy dokładnie?
- W ten piątek. Samolot o 10.25. Jedna przesiadka. - zaczęłam wyliczać
- Aż tyle informacji nie potrzebowałam - zaśmiała się -Tak, tylko uważaj na siebie i naprawdę Kathlee nie ukrywaj tego. Tak więc smacznego i widzimy się jakoś po twoim powrocie na wizycie kontrolnej tak? - przytaknęłam głową i chwyciłam za swoją torebkę, która leżała na krześle po czym rzuciłam krótkie papa i wyszłam z gabinetu kierując się na zewnątrz, gdzie czekała na mnie Gemma. Byłam naprawdę zdziwiona i wkurzona. Dziewczyna chyba to zauważyła, ponieważ nie zadawał zbędnych pytań a ja naprawdę byłam jej za to wdzięczna. Z resztą i tak nie miałam jakoś ochoty się jej zwierzać. Nie żebym jej nie lubiła, ale to jest siostra Styles'a. Za dużo bym ryzykowała. Ku mojemu zdziwieniu tym razem nie było za dużych korków na ulicach, tak więc udało nam się wrócić w ciągu 20 minut. Ponieważ byłam bardzo głodna, pierwszą czynnością jaką zrobiłam po przyjściu do domy było ukrojenie chleba i zrobienia sobie kanapkę z żółtym serem. Drugą postanowiłam posmarować nutellą a dla dopełnienia posiłku dołożyłam na talerz trochę papryki. Tak na to patrząc to aż się sama dziwię, że to jem, ale wygląda smakowicie... 
- Fuuj. Kathlee ja wiem że lubisz mieszać smaki, zwłaszcza teraz ale proszę Cię nie przesadzaj. Ja tylko uprzedzam żebyś tą kanapkę z Nutellą zjadła jako ostatnią i pod żadnym pozorem nie przygryzała jej paprytką, bo nawet dla ciebie może to skończyć się nieciekawie - rzekła Natalie, która w tym momencie zmywała naczynia i przyglądała mi się od dłuższego czasu.
- Mhm - wybełkotałam podczas przeżywania kanapki z moim ulubionym składnikiem na kanapki zwanym Nutellą i chwała dla wynalazcy tego cuda świata. Czyli jednym słowem zignorowałam jej ostrzerzenie. 
Natalia tylko przewróciła oczami i wróciła do swojego starego zajęcia. 
- Nati musimy pogadać
- Poczekaj zaparzę kawę - zaśmiała się. Tak to była nasza "ulubiona" reklama. Zawsze się z niej nabijałyśmy. Ach.. Pamiętam te czasy... Boże gadam jakby to było 10 lat temu. A to tylko 2,5 miesiąca. 
- Na serio mówię - dopowiedział kiedy obie przestałyśmy się śmiać
- Przyjdę do ciebie za 15 minut ok? - kiwnęłam głową na znak zgody - Nati? 
- Tak? 
- Jest Eleanor?
- Powinna być na górze - odpowiedziała wycierając talerz. 
Bez słowa udałam się na górę i weszłam do pokoju dziewczyny. Siedziała na łóżku rozmawiając z Gemmą. Dosiadłam się do nich, po czym siostra Harrego zakomunikowała, że musi jechać do miasta spotkać się ze znajomą i że wróci pod wieczór. Szczerze bardzo mi to ułatwiło sprawę, rozmowy z Natalią i Elką "w cztery oczy" no dobra może w sześć... Zapewniłyśmy że poczekamy z kolacją a potem brunetka wyszła z pokoju.
- Za 5 minut u mnie - szepnęłam do El i wyszłam. Skierowałam się do swojego i usiadłam na dużym łóżku, które od zawsze uwarzałam na bardzo wygodne. Na upartego zmieściłyby się na nim 3 dorosłe osoby, ale razem z dziewczynami zdążyłyśmy już zauważyć, że nie jest to bardzo wygodny układ. Muszę im powiedzieć wszystko czego się dzisiaj dowiedziałam, chociaż i tak jeszcze tego nie przetworzyłam i nie mogę, nie umiem dopuścić do siebie tej myśli. Może się powtórzę ale czy ja zrobiłam coś aż tak złego, żebym miała bliźniaki?! Jedno dziecko to naprawdę dużo, zwłaszcza że nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do dzieci no ale trudno. Pogodziłam się z myślą, że będę samotną, młodą matką, no chyba, że z psem, ale JEDNEGO,
 J-E-D-N-E-G-O dziecka! Nie dwóch do cholery! Leżałam na brzuchu, podparta na łokciu, kiedy do pokoju weszły dziewczyny. Na początku nie zwróciłam na nie uwagi, ponieważ byłam za bardzo pogrążona w swoich myślach. znowu... Kiedy poczułam, że ktoś mnie lekko szturcha, przekręciłam głowę w drugą stronę. Siedziały tam obie dziewczyny z zaciekawieniem i może lekkim strachem wymalowanym na twarzy.
- To o co chodzi? - zapytała po chwili moja przyjaciółka. Nie odpowiedziałam im nic konkretnie tylko podałam im zdjęcie USG, które otrzymałam dzisiaj od Natashy. Obie spojrzały po sobie a potem El chwyciła kartkę w swoje ręce i gdy je zauważyła zakryła sobie usta ręką.
- Gratuluję dziecka - powiedziała dziewczyna Louisa, która szczerzyła się jakby psa dostała
- Ta, chyba dzieci - burknęłam pod nosem na co obie gwałtownie się na mnie spojrzały.
- Niespodzianka - rzuciłam obojętnie i głęboko westchnęłam
- No to się wpakowałaś... - tak, Natalie umie pocieszyć... Powinna być psychologiem
Wstałam z łóżka i poszłam do swojego biurka aby chwycić laptopa. Gdy już go trzymałam w ręku spowrotem wróciłam na swoje dawne miejsce i powiedziałam "Wiem" w stronę Nati a potem odpaliłam komputer. Na pytanie Elki co robię, odpowiedziałam, że Louis mnie prosił abyśmy odezwały się na Skype.
- Chyba nie muszę wam przypominać, żebyście trzymały język za zębami? - kiwnęły głowami a ja kliknęłam zieloną słuchawkę, kiedy na ekranie pojawiła mi się ikonka mojego kuzyna. Gdy obraz się już załadował i pojawił się obraz zobaczyłyśmy Louisa i Liam'a siedzących na kanapie. Mój kuzyn jak przypuszczam trzymał tablet w rękach, na takiej wysokości, że spokojnie mogłyśmy zobaczyć Niall'a znajdującego się na nimi usiłując odebrać Zaynowi swoją bieliznę, a przy tym zakryć się swoją koszulką.  Nie minęła sekunda a na kanapie pojawił się Harry, który chyba zabrał Louisowi tablet, bo obraz na chwilę zawirował a Lou zaczął się drzeć. Chyba nie żałowałam, że nie jestem tam z nimi xd. Wszystkie w jednym momencie zatkałysmy sobie uczy. Nie wiedziałam, że mój kuzyn ma aż tak piskliwy głos.
- Uspokoiliście się już? - zapytała Eleanor po jakiś 5 minutach. A oni nadal się nie uspokoili.
- Jak się nie uciszycie i nie przestaniecie robić z siebie idiotów, którymi i tak jesteście - zaśmiałam się - to się wyłączamy - zagroziłam a oni jak na zawołanie ucichli i jako tako byli spokojniejsi.
- To co dzisiaj porabialiście? - odezwał się Liam
- Nic ciekawego, a wy?
- Też nic takiego. Chcieliśmy wyjść na miasto, ale.. no same zobaczcie. Liam chwycił talet w rękę i podszedł do okna. Wiem, że oni są sławni i mają dużo fanów, ale żeby aż tak? Stać przed hotelem? Na serio??? Westchnęłam.
- Wspójczuję... - powiedziałam
- Naprawdę kocham naszych fanów, ale troche się im dziwię. Mi osobiście nie chciałoby się stać tak pod hotelem. - podsumował Liam i wrócił spowrotem na kanapę siadając pomiędzy chłopakami.
Momentalnie zrobiło mi się niedobrze. Swoja dłoń skierowałam na usta. Dziewczyny popatrzyły na siebie z lekkim przerażeniem a ja pobiegłam do łaznienki. Nie zdążyłam zobaczyc reakcji chłopaków. Kuźde! Oby się nie wygadały...

- Eleanor - 
- Londyn, Anglia - 

O Fuck! Co teraz?
- Co się jej stało? - usłyszałam głos mojego chłopaka. Co się jej stało? Co jej się stało? Eleanor myśl!
- Pewnie jej coś zaszkodziło... - Natalie wzruszyła ramieniem jakby nigdy nic, ratując mnie tym sposobem od udzielenia odpowiedzi. Nigdy nie byłam za dobrą aktorką... Co Louis zapewne wyczułby od razu dlatego wolę się nie odzywać.
- Eleanor. Spujrz mi w oczy i powiedz, że nic nie wiesz to wtedy wam uwierzę - Louis czy ty zawsze musisz wszystko utrudzniać?
- Słońce wytłumacz mi jak mam Ci teraz w oczy spojrzeć? - zaśmiałam się dość nerwowo. Niedobrze...
- Jest XXI wiek! Spójrz w kamerkę. - powiedział jakby było to oczywiste. Jeszcze czego? Będę się wlepiać w kamerkę tak, żebym wyglądała jak jakaś psychicnie chora.
- Nie, bo będę dziwnie wyglądać.
- Czyli jak zawsze - zaśmiał się Zayn na co Louis walnął go łokciem w brzuch. Ach.. kocham go xd
Nie żebym teraz była obrażona na Zayna. Przyzwyczaiłam się do tego, bo powiedzmy, że pan Malik słynie właśnie z takich tekstów, ale nigdy ani on ani ja bierze tego na poważnie. Taki już jest pan Zayn Malik i koniec.
- Dobra to chociaż to powiedz.
- Mówię.
- Całym zdaniem.
Wciągnęłam powietrze nosem, zbierając się do wypowiedzi, ale ni stąd ni zowąd zjawiła się moja wybawczyni - Kathlee. Ojć.. to się pytania zaczną
- Mów co Ci jest.
- Uwierz mi, że gdybyś zjadł kanapkę z Nutellą i paryką skończyłbys podobnie niż ja - zaśmiała się blondynka. Na co wszyscy zrobili dziwne miny a my usłyszałyśmy równe "Fuuuj".
- To po co to jadłaś? - pierwszy raz głos zabrał loczek
- Yyy no wiesz - zaczęła
- Założyłyśmy się! - i znowu Natalie przybywa z pomocą :) Ta to jest dobra. Byłaby dobrym adwokatem xd
Na nasze szczęście nie wróciliśmy juz do tego tematu, chociaż Lou kilka razy próbował, ale jakoś udało nam się wybrnąć. Po pół-godzinnej rozmowie skończyliśmy rozmawiać z chłopakami. We trzy zeszłyśmy do salonu, ponieważ postanowiłyśmy zrobić sobie babski wieczór bez alkocholu oczywiście. Na razie tylko wszystko przygotowywałysmy, poniewaz chciałysmy zaczekac na Gemmę, która napisała do mnie SMS, że już wraca. Zrobiłysmy kolację, przygotowałyśmy koce na podłodze, jakieś filmy i oczywiście chipsy, które były w sekretniej skrytce Niall'a. No już nie tak sekretnej...

______________________________________________________________________
Hej po raz kolejny :) Chyba w tym tygodniu nie mam żadnych ogłoszeń ani nic tym podobnego.
Chciałam oczywiście podziękować, za komentarze, które uwerzcie mi są naprawdę bardzo miłe :)
Witam tez nowych obserwatorów w naszej małej "rodzince".
Jak minęły Wam święta? Macie jakieś plany na sylwestra? Halina xd szykuj się na jutro, bo musimy
ten sylwester zapamiętać! Ogarniasz, że to chyba pierwszy nasz współny sylwester od 9 lat???
Jezu ale my już długo się znamy.. xD Zleciało nie?

Tak więc życze wszystkim
 SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!! (i tego abyśmy wszyscy wytrwali w swoich noworocznych postanowieniach )
PS Pozdrawiam D.S która już nie mogła doczekac się tego rozdziału :*** Mam nadzieję, że Ci się podoba ;) Thx za miłe słowa :D

Sophie xx





27 komentarzy:

  1. Haha! Tą notką na koniec to mnie zaskoczyłaś! xD Rozdział jak zwykle cudowny! Jak by mi się mógł nie podobać jak ty tak świetnie piszesz? A teraz jak zwykle czekam na next ;)
    D.S. :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ciesze się ;) Dziękuję ale nie przesadzajmy znam dużo autorek które poszą o wiele lepiej. Ja się dopiero uczę ;*** oczywiście postaram się dodać jak najszybciej ;)
      Sophie xx

      Usuń
  2. A ta jak zwykle pierdoli.. Ty nie masz talentu i są osoby lepiej piszące?? Ahahahahhahaha zabawna jesteś.. -_- A co do rozdziału to wspaniały, zajebisty i w ogóle.. Przeczytaj se moje komentarze pod poprzednimi rozdziałami i wyobraź sobie taki komentarz tu xD Wiedziałam o bliźniakach, bo nie każdy czyta o ciąży bliźniaczej w twoim wieku.. Ehhh wyobraź sobie, że chłopacy, albo (o mój boże) p. Violetta usłyszeli jak mówisz 'wiesz czytałam wczoraj bardzo dużo na temat ciąży bliźniaczej i (...)' Przez ciebie jak będę w ciąży z bliźniakami to nie będę musiała już nic czytać!
    Nana
    PS Mam na ciebie focha, bo jestem twoją największą fanką, o Halinie wspimnisz, ale o biednej mnie to już nie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha twoje komentarze są the best ever wiesz?? Tak wiem, że wiesz, bo "mają to po tobie..." Hahaha a wiesz, że dzisiaj też czytałam?? No muszę być na bierząco. A wiesz, że zajściu w ciąże bliźniaczą pomaga temperatura xd Najwięcej bliźniaków została poczęta xd latem a najwięcej ciąż bliźniaczych jest w Afryce ;) Tak wiem nie przeżyłabyś bez tej informacji xd Ale będziesz mogła zaszpanaować kiedyś wiedzą na przyrodzie albo jak już będziesz na studiach i będziesz chciałabyć ginekologiem hehe ;P Wiesz z Wiką znam się dłużej xd ale dobra postaram się poprawić xd hahah ;*****
      Sophie xx

      Usuń
    2. Chcesz mi powiedzieć, że zamiast do Londymu wyprowadzamy się do Afryki??? Bo podobno ty chcesz chłopca, a Harry dziewczynkę więc zdecydowaliście się na bliźniaki.. Cóż wiesz, że i tak z tobą pojadę, ale niezbyt kusi mnie widok murzyna z kolczykiem w nosie, bez palca, zębów i chuj wie jeszcze czego.. No, ale trzeba się poświęcić..
      Ranisz mnie! Sama gadasz jak zaklęta 'wiek to tylko liczba, wiek to tylko liczba..' uwierz mi umiem to już powoli wymówić z akcentem na te same sylaby co ty -_- Tutaj to się też chyba liczy nie?? The best to jestem ja! Moje komentarze mogą być zaraz po mnie! ^^

      Usuń
    3. Nie nie jadę do Afryki. Myślisz że byłabym skłonna poświęcić swoje cenne 40 lat jak pani Wanda żeby zajmować się murzynami a potem w wieku 102 lat chodzić na pastoriałki i dostawać szale ??!! I to jeszcze zrobione na szydełku bo dyrektorka nie chciała wydawać kasy xd??!
      Cóż jest jeszcze kilka czynników wspomagających zajściu w ciąże bliźniaczą 1) wiek posyżej 30 lat ale to nie znaczy ze mlodsze osoby nie mogą miec bliźniaków, a drugiego czynniku pozwolisz ze nie wymienie xd hahaha jak mnie lrzekonasz to ci napisze a jak nie to bd musiala sama szukac ;***
      Sophie xx

      Usuń
    4. Czekaj, czekaj... czy ty powiedziałaś ginekologiem?! GINEKOLOGIEM?! G-I-N-E-K-O-L-O-G-I-E-M?!?!?!? Przeraża mnienwizja grzebaniu komuś tam gdzie słońce nie dociera.. fuuuuu

      Usuń
    5. A no i zapomniałam teraz naucze cie wymawiac to tak jak ja (duza litwra to akcent na nią) Wie-K to Tylko Li-czBA
      Haha juz wiesz jak wymawia sie "wiek to tylko liczba" wg Sophie Horan (wiem zabijesz mnie ale zakladalam to konto dawno temu) xd haha

      Usuń
    6. Tsaaaa, bo wxale nie jesyem za młoda żeby interesować się jak zajść w ciążę bliźniaczą.. Chociaż DAWAJ!!! MÓW!! Czy ja ci każe się trądem opiekować?! Nje! Przecież ja tam będę i nie będę temu murzynowi z moich koszmarów skóry leczyć! A ona nie dostała szala tylko koc i poduszkę... Jako przewodnicząca powinnaś wiedzieć o takich rzeczach!!! Chyba, że byłaś zbyt zajęta tym, że siedziałyśmy blisko płci brzydkiej i było ciemno jak w dupie u tego murzyna któremu nie będę leczyła skóry..
      Kocham cię!! ^^ (nawet tego nue kwestionuj)

      Usuń
    7. horan.. HoRan.. HORAN.. H O R A N.. H-O-R-A-N?!? Chcesz w ryj?! XD

      Usuń
  3. omg świetne jak najszybciej wstawiaj nexta bo juz się niecierpliwie masz naprawdę świetna wyobraźnie pozdrawiam kochamy cię :***

    odp

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham jak piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  5. To tak wciąga, że agdJkzgmczdkf najlepszy blog jaki kiedykolwiek widziałam i z niecierpliwością czekam na następny wpis! Jesteś u mnie na pierwszym miejscu w najlepszych blogach ^_^

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka to znowu ja! xD
    Takie oklepane pytanie teraz zadam. Kiedy next? ;)
    D.S. :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne!!! Kocham to :**

    Pisz szybciutko next:))

    http://mystory-imigation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne imaginy ! Mozesz na asku informowac o nowych rozdzialach ? Ask to Brzoskwinkaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejciuuu! Kiedy będzie ten nowy rozdział... aaaaa już nie moge usiedzieć w miejscu!!! Wczoraj w nocy sprawdzałam kilka razy czy nie ma nexta! Aaaa nie moge sie doczekać!!! Tak kocham to opowiadanie!!!
    D.S. :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhaha spokojnie już :) Zawsze się szczerze jak czytam twoje komentarze ;) Pisze go zobaczymy jak sie wyrobie :)
      Sophie xx

      Usuń
    2. Będę czekać. Jakoś to wytrzymam nie mam wyboru ;) ale i tak już myślę tylko o tym xD mam nadzieje że nie będziemy długo czekać ;)
      D.S. :****

      Usuń
  10. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej tutaj: http://im-a-half-a-heart.blogspot.com/2014/01/liebster-award_5.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj, chciałam Cię poinformować, że został zmieniony Regulamin na :
    http://spis-blogow-1d.blogspot.com
    Dodatkowo zachęcam na zgłoszenie się na konkurs Blog Miesiąca ! :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieje że w następnym wszyscy się dowiedzą o jej ciązy. Jestem mega ciekawa jaka będzie reakcja 1D szczególnie Harrego. huhu *,* <3 Masz może twittera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż ja na razie nic nie wyjawię ;)
      Tak mam - @SophieStyles00

      Sophie xx

      Usuń
  13. Jejjuuuu! Kiedy będzie 20??? Znowu świrujeee! :P
    Czekam i czekam, myśle i myśle... xD
    D.S. :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nuż ponad połowe, ale nie mam chwili aby dokończyć... W tym tygodniu wystawiają oceny a powiedzmy że ja z niemkeckim nie stiję najlepiej xD Postaram się dodać jak najszybciej ;)
      Sophie xx

      Usuń
  14. Wszysko rozumiem ;) u mnie samej z ocenami nie najlepiej xd tylko wiesz.. jak to ja osoba niecierpliwa xd ale poczekam nawet miesiąc :)
    D.S. :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no bez przesady, aż tyle to nie potrzebuję ;) W takim razue trzymam za ciebie kciuki z tymi niesczęsnymi ocenami :)
      Sophie xx

      Usuń