niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział Piąty

CZYTASZ=KOMENTUJ
* Z perspektywy Kathlee *

Rano obudziły mnie promienie słoneczne, dobiegające z mojego okna. Spojrzałam na zegarek- 11.00.
No dzisiaj, obudziłam się normalnie, jakbym obudziła się tak wcześnie jak wczoraj, zaczęłabym się o siebie martwić xd. Nie wiem co wczoraj odwaliło Zayn'owi najpierw każe mi całować Hazze, potem Nialla, kto będzie następny? Liam? Nie rozumiem tego gościa, ale i tak go lubię. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w TO. Później zeszłam na dół, miałam nadzieję, że Harry robi już śniadanie. Nie myliłam się, już schodząc po schodach czułam zapachy z kuchni. 
- Witam! - usłyszałam głos
Nie musiałam się odwracać, wiedziałam, że to Loczek
- cześć! - uśmiechnęłam się do niego
Co dzisiaj na śniadanie? 
- Naleśniki! 
- Pomóc w czymś? W sumie prawie codziennie od rana robiłam to samo, wstawałam, brałam prysznic, schodziłam na dół zastawałam tam loczka w samych bokserkach, robiącego śniadanie, witał mnie potem ja jego, pytałam się czy w czymś pomóc i zazwyczaj w czymś mu pomagałam.
- Możesz nakryć do stołu, aa.. zapomniał bym Eleanor jest u nas. 
Uśmiechnęłam się do niego i wzięłam 7 talerzy po czym udałam się do jadalni. Po chwili wszyscy zebrali się w pokoju i zaczęliśmy jeść posiłek. Dzisiaj było dość spokojnie... Nawet Louis się nie wygłupiał może boi się El. Haha, ale z niego twardziel... Po zjedzeniu dwóch naleśników z nutellą, poszłam do pokoju i weszłam na TT.

* Z perspektywy Harrego *

Jest 5 lipca, za trzy dni urodziny Lee. Muszę jej coś kupić. Ubrałem się z jeansy i biały T-shirt po czym udałem się do mojego auta. Nie wiem co mi się wczoraj stało, że ją pocałowałem... Ja nie umiałem się powstrzymać. Chyba mi na niej zależy, jest moją przyjaciółką, ale jestem o nią cholernie zazdrosny - prowadziłem swój monolog. Byłem już pod galerią handlową. Co ja mam jej kupić? - rozmyślałem wchodząc do środka. Spotkałem kilka fanek, zrobiłem sobie z nimi zdjęcia i zamieniłem kilka słów a potem poszły. Przechodziłem obok sklepu z biżuterią. Może kupię jej bransoletkę? - pomyślałem
Moim oczom ukazała się ona
Spodoba jej się czuję to. Zadowolony podszedłem do kasy i zapłaciłem za nią. Sprzedawczyni ładnie zapakowała i mi ją podała. 
- Dziękuję - powiedziałem i wyszedłem ze sklepu.
Poszedłem do kawiarni i zamówiłem sobie kawę na wynos. Odebrałem ją i udałem się do samochodu.
Kiedy tak jechałem nagle mnie olśniło! Kathlee ucieszyłaby się gdyby przyjechała jej przyjaciółka, Lee wspominała, że Natalie nie ma za bardzo kasy, ani czasu...

 Kiedy przyjechałem do domu, od razu pobiegłem do pokoju Louisa.
 - Hej, stary
- Hej co tam?
- wiesz, tak sobie myślałem, że w związku z urodzinami Lee, mogłaby ją odwiedzić ta jej przyjaciółka
- No, spoko może przyjechać. Tylko czy ta jej przyjaciółka będzie chciała tu przyjechać?
- Lee mówiła, że chce tylko nie ma kasy i rodzice jej się zwalają na kilka dni...
- Jak dla mnie spoko, może przyjechać na wakacje. Mamy jeszcze wolne pokoje.
- Zrobimy to potajemnie? - uśmiechnąłem się do przyjaciela
- W sensie?
- pogadamy z tą Natalle i kupimy jej bilet, ale Lee dowie się o tym dopiero w jej urodziny!
Louis się uśmiechnął
- Tylko jak chcesz z nią pogadać?
- Załatw to mnie ! - powiedziałem i wyszedłem z pokoju.
Musiałem poprosić o pomoc Eleanor! Zszedłem na dół, miałem szczęście, dziewczyna Louisa siedziała w kuchni i piła herbatę. Usiadłem obok niej i zagadałem:
- Mam do ciebie sprawę
- już się boję, gadaj - odpowiedziała
- A więc zbliżają się urodziny Lee i wymyśliłem z Louisem, żeby zaprosić do nas jej przyjaciółkę. Lee za nią strasznie tęskni, ale mniejsza z tym. Potrzebuję twojej pomocy, ponieważ to ma być niespodzianka i musisz ją gdzieś wyciągnąć tak, żebym mógł wejść na jej laptopa i Skype. Gorzej będzie z hasłami, ale na ogół jest zalogowana więc wystarczy, że ją szybko porwiesz a ja wejdę do jej pokoju.
- No dobra, a gdzie mam ją wziąć?
- Nie wiem, może na zakupy albo coś...
- byłyśmy wczoraj.. Ale dobra coś wykombinuję, tylko pójdę po torebkę.
Po jakiś 15 minutach Eleanor wybiegła z Lee z domu, jak na razie wszystko szło zgodzenie z moim planem. 

***

Wchodziłem po schodach, modląc się w duchu aby udało mi się porozmawiać z Natalie.
Wszedłem, wzrokiem poszukałem laptopa Lee. Leżał na łóżku. Otworzyłem go i wszedłem na skype.

* Z perspektywy Kathlee *

Siedziałam sobie spokojnie na łóżku i rozmawiałam z Natalie na skype, aż nagle do pokoju wleciała Eleanor i powiedziała, że mnie "porywa". Tylko nie chciała powiedzieć gdzie. Siedziałam razem z moją nową przyjaciółką w samochodzie i jechałyśmy nie wiadomo gdzie.
- El, gdzie my jedziemy? - spytałam stanowczo
- Oj, no do mnie. Robie babski wieczór, nie mówiłam ci, bo jeszcze byś się nie zgodziła.
- Eee.. Ok, a kto jeszcze będzie? 
- Moje trzy przyjaciółki. Polubicie się
Uśmiechnęłam się. Przyda mi się trochę towarzystwa dziewczyn, muszę się zabawić, są wakacje!
- Eleanor ! - krzyknęłam
- Co się stało? 
- Ja przecież nie mogę tak być ubrana!
- haha, spokojnie, pojedziemy do galeri :) 
- hah, z tobą zawsze - zaśmiałam się
Naprawdę polubiłam tą dziewczynę, była taka radosna i szalona, przypominała mi Natalie, ona też zawsze jest uśmiechnięta i ma szalone pomysły.
Tak jak mówiła, poszłyśmy do galerii, przyczepiło się kilka paparazzi i pytało się o mnie. Kim jestem itp. 
El, mówiła, że jestem jej przyjaciółką. Po co cały świat ma wiedzieć, że jestem kuzynką Louisa? Zamierzam to ukrywać tak długo jak się tylko da, nie chce być zaczepiana na każdym kroku, a przecież idę tu do szkoły, jak się,dowiedzą kim jestem to nie będę mieć spokoju. 
Weszlyśmy do środka. Odczepili się już, poszłyśmy do naszego ulubionego sklepu, w którym zawsze coś kupowałam.  Wybrałam sobie to :
Od razu ten zestaw wpadł mi w oko. Chciałam coś na luzie, ale dość ładnego i oczywiście coś w czym wyglądałabym dobrze. Zazwyczaj kupuję sukienki, po prostu je lubię, ale mam dość dziwny styl, raz chcę wyglądać dziewczęco a za drugim razem jak chłopczyca, ale podoba mi się to. Wyszłam z przymierzalni i zapłaciłam za zestaw. Eleanor wzięła sobie jakąś biało-czarną bluzkę. Potem poszłyśmy jeszcze po popcorn, szampana, żelki itp, do sklepu. 
***

- Szykuj się! Zaraz przyjdą dziewczyny - usłyszałam krzyk El
- El? Pożyczysz mi tusz do rzęs? 
- Leży w łazience 
- ok, dzięki 
Ubrałam się we wcześniej kupione ubrania i poszłam do łazienki. Zrobiłam sobie rzęsy tuszem i delikatny makijaż. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone.  Po czym zeszłam na dół. Eleanor stała w kuchni. Była ubrana w czarne rurki i bluzkę, którą sobie dzisiaj kupiła. Włosy miała spięte w wysokiego koka.
- Będą za chwilę, Alex dzwoniła 
- Spoko, co będziemy robić?
- To co na babskich wieczorach, wiesz butelka, szampan, zero facetów....
- hah, już mi się podoba :D
Zaniosłyśmy żelki na stół i usiadłyśmy na kanapie. Po chwili rozległ się dźwięk dzwonka a El wstała i szybko poszła otworzyć drzwi . Chwilę potem w pokoju stała Eleanor z trzema innymi dziewczynami.
- Dziewczyny! To Kathlee, jest kuzynką Louisa i mieszka z nimi 
- Cześć! - powiedziałam do dziewczyn. Jedna stała tyłem i ściągała buty.
- Jestem Lisa - powiedziała wysoka dziewczyna w czerwono - pomarańczowych włosach.
- A ja Alex - blondynka uśmiechnęła się do mnie
- Miło mi was poznać
- Patricia chodź tu! - krzyknęła Alex
- Już idę - odpowiedziała 
Wchodząc do pokoju wysoka dziewczyna przywitała się, jednak kiedy spojrzała na mnie a ja na nią, stanęłyśmy jak wryte.
- Parycja? To naprawdę ty? - spytałam po polsku 
W końcu jak odpowie to ona nie? Już wyjaśniam. W Poznaniu miałam przyjaciółkę - Patrycję. Chodziłyśmy razem do przedszkola, a potem do 1 klasy podstawówki. Jednak we wrześniu (2 klasy) jej nie było w szkole. Nauczycielka powiedziała nam tylko że Patrycja wyjechała do Anglii. Byłam mała więc nawet nie miałyśmy portali społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter. Dlatego kontakt z nią urwał mi się. Potem do naszej klasy doszła Natalie i się z nią zaprzyjaźniłam. Jednak nadal tęskniłam za Patrycją.
- T.. Tak - odpowiedziała Patricia, tym samym wybudzając mnie ze wspomnień. 
- Ja nie mogę uwierzyć to naprawdę ty? - rzuciłam się na nią
- we własnej osobie - zaśmiała się. Nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam, próbowałam cię znaleźć na fb, ale nie udało mi się :( Co ty tu robisz?
- Nie wiem o czym rozmawiacie, ale wy się znacie? - usłyszałam głos El
- tak, chodziłam z Patrycją do przedszkola w Polsce.
- Pat..Patry.. Patrycją? - trochę się skrzywiła
- oj no Patricią [czyt. Patryszja] 
- To ty jesteś z Polski? - Alex zwróciła się do mojej starej przyjaciółki 
- No, jestem :)
- Nigdy nie mówiłaś 
- Nigdy nie pytałaś- zaśmiała się Patricia 
- Dobra nie będziemy tutaj tak stać dziewczyny, nie? - Eleanor przerwała rozmowę
Ruszyłyśmy na kanapę, oczywiście usiadłam obok Patrycji, musimy nadrobić zaległości
- Nie odpowiedziałaś mi na pytanie. Co ty robisz w Londynie?
- Mieszkam - zaśmiałam się 
- od kiedy?
- 2 tygodni. Mieszkam u mojego kuzyna.
- A skąd znasz El?
- Jest dziewczyną mojego kuzyna.
- Louis to twój kuzyn?
- No...
- Ej o czym tak gadacie? - spytała się Lisa
- Wiesz musimy nadrobić zaległości ale sorka, zapomniałam że nas nie rozumiecie. Pewnie się dziwnie czujecie.
- Spoko - odpowiedziała rudowłosa dziewczyna
- Umówimy się na kawę to spokojnie pogadamy - odezwałam się do Patrici, tym razem po angielsku.
- Pewnie. 
- To co robimy? - spytała Alex
- Jak to co! Gramy w butelkę - krzyknęła Lisa
Na początku dziwnie się czułam rozmawiając z Lisą i Alex, ale przyzwyczaiłam się po kilkunastu minutach. Z Patrycją nie widziałam się ponad 10 lat i nie spodziewałam się tego, że ją dzisiaj spotkam, ale na pewno było to miłe zaskoczenie. 
- Halo! Ziemia do Kat! - Alex pomachała mi ręką przed oczami 
- Co? oj, przepraszam, zamyśliłam się. Kto teraz?
- TY! - wykrzyczały równocześnie
- Ja?! O CHROŃ MNIE BOŻE ! - zaśmiałam się 
- Zadanko czy pytanko?
- Zadanko xd
- Załóż bikini, posmaruj się ketchupem  i zatańcz do I'm Sexy And I Konw It - powiedziała Lisa
- WTF!? - krzyknęłam
- A i jeszcze jedno, Nagram to na telefon i nie możesz się nie zgodzić xd. Hahaha już to widzę ! IDŹ SIĘ PRZEBIERAĆ!
- Ale ja nie mam stroju - próbowałam się wymigać ale to była prawda
- O nic się nie martw, już przynoszę - El się uśmiechnęła 
- A ja przyniosę ketchup- krzyknęła Alex
- To mi zostaje kamera - zaśmiała się Lisa 
- Wredne jesteście! - krzyknęłam śmiejąc się
Poszłam razem z Eleanor do jej pokoju. 
- Wiesz, nie licz na to, że chłopacy nie zobaczą tego nagrania... one, one są mega szalone. Ale za to je lubię
- Super, zawsze marzyłam o tym aby 5 facetów zobaczyła filmik, na którym jestem w bikini, posmarowana ketchupem i tańczę I'm Sexy And I Know It - powiedziałam sarkastycznie
- Kiedyś nagrały mnie w bieliźnie, udającą kota. To również była butelka , jakby co i wysłały to do Louisa.
- hahahah
- Nie śmiej się zaraz będą miały twój filmik - uśmiech zaraz zszedł mi z twarzy 
- El ! Ja go nie założę! 
- Innego nie mam, to znaczy mam ale masz wziąć ten i kropka!
- Zabije was kiedyś! - powiedziałam i chwyciłam strój. Po czym udałam się do łazienki i założyłam bikini. Niestety pasowało na mnie i nie miałam wymówki... Zeszłam na dół, gdzie czekały już wszystkie dziewczyny.
Alex wstała i podała mi ketchup. A ja spiorunowałam ją wzrokiem i chwyciłam za butelkę. Patricia puściła piosenkę a Lisa trzymała w ręku telefon i mnie kamerowała. Wzięłam na ręce trochę ketchupu i zaczęłam tańczyć, wcierając w siebie ketchup... Zabije je... Jak ktoś to zobaczy to nie żyję! Ale dobra jak już i tak zobaczą to chociaż popiszę się zdolnościami do tańca xd. Jak się bawić to na całego nie!
Kiedy piosenka się skończyła chciałam iść do łazienki i się umyć. Ale wtedy rozległ się dzwonek do drzwi. 
El szybko wstała i pobiegła do drzwi krzycząc po drodze 
- Cholera, kogo ty niesie?! 
Chwile potem słyszałam tylko 
- Nie! To nasz wieczór! Nie zapraszaliśmy Was! Wynocha!
- No weź, nie bądź taka - usłyszałam znajomy głos
Nie słuchając odpowiedzi El, nieproszeni goście weszli do salonu. Oczywiście nie kto inny jak nasze kochane One Direction - rozumiecie sarkazm nie? Miał być babski wieczór !
Stałam na środku salonu i patrzyłam jak El próbowała ich wygonić, ale wszystko na nic.
Wszyscy się na mnie gapili. Co ja duchem jestem czy co?
- Co się tak gapicie? 
- Wiesz... fajne widoki man serwujesz... - zaśmiał się Hazza
- Fuck! - krzyknęłam i się lekko zawstydziłam Dopiero teraz przypomniałam sobie, że nadal stoję w skromnym bikini, wysmarowana ketchupem !
- Trochę się spóźniliście, chłopcy! - usłyszałam głos Alex 
- Kathlee przed chwilą tańczyła - zaśmiała się Lisa
Bogu dziękuję, że tego ni widzieli!
- Fuck! Widzisz Niall to przez te twoje żelki na stacji - powiedział Zayn
- Ale mamy to nagrane!!!! - krzyknęła Lisa 
- NIE WAŻCIE SIĘ TEGO IM POKAZAĆ !!!! - krzyknęłam
- Już za późno, słonko - uśmiechnęła się do mnie, a na telewizorze El pojawiłam się ja....
Wszyscy wpatrywali się w telewizor, na którym był filmik... A ja tylko trzymałam się za głowę
Kiedy wreszcie się skończyło, chłopacy zagwizdali a ja spaliłam buraka. Chwile potem podszedł do mnie Hazza i szepnął na ucho
- Wiesz mi to nie przeszkadza, ale wiesz, że nadal jesteś w ketchupie? A z bikini to nie musisz się przebierać- zaśmiał się
A ja spojrzałam się na niego wściekle, ale nie umiem się na niego gniewać, więc tylko pokręciłam głową i poszłam na górę. Przebrałam się w swoje rzeczy i zeszłam na dół. Zayn puścił muzykę i wszyscy tańczyli. Ach chyba z babskiego wieczoru nici... El podała mi drinka i poszłyśmy na "parkiet" czyli na wielki dywan w salonie. A potem urwał mi się film....

---------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział Piąty skończony :) Skończyłam go przed chwilą. Dziękuję za komentarze i dzisiaj zauważyłam, że anonimy nie mogły dodawać komentarzy. Ale już to naprawiłam teraz może dodać każdy. Głosujcie w ankiecie i dodawajcie się do obserwatorów. Możecie reklamować swoje blogi, ale proszę róbcie to w zakładce SPAM. Kolejny rozdział dodam w kolejny weekend a może nawet uda mi się szybciej :)
Jak wam się podobał rozdział Piąty? Jeśli macie jakieś pytania do bohaterów to śmiało zadawajcie je w komentarzu. 
UWAGA ! Dodaję do zakładki BOHATEROWIE trzy dziewczyny, które Kathlee dzisiaj poznała i będę tak robić z każdymi nowymi bohaterami :D
Pozdrawiam  :D
-Sophie- 
 

4 komentarze: